Administrator
Skała położona na wzgórzu, obrośnięta wieloma gatunkami kwiatów.
Offline
Na skale pojawiło się przedziwne stworzenie. Miało ono skrzydła, lecz postać dwunogą.Uszy jego były spiczaste, a ubrany był w zieloną tunikę. Bóg usiadł na skale. Po chwili przed nim powstały stworzenia podobne do niego. Skośno usze elfy, okragło uszni ludzie, małe krasnoludy, i ogromne, skrzydlate smoki. Dzieła Rejhiego. działa boga.
- Powstancie - wypowiedział miłym dla ucha głosem, Zwracając się do tworów.
Offline
Ciemno-włosy chłopak wstał rozglądać się w obłoki. Dokoła było przepięknie,wiele kwiatów i mnóstwo zieleni. Chłopak zupełnie nic nie wiedząc i mając już słowa wpojone w ustach rzekł- Witaj Stwórco, jaki jest powód dla którego przyzwałeś mnie tutaj?-Przemówił do skrzydlatego stworzenia stojącego na skale. Był ciekaw jego reakcji.
Offline
Przed Bogiem pojawił się zielono włosy elf. Wyglądał młodo. Miał zielony tatuaż na twarzy. Jego paznokcie były ostre, a spiczaste uszy przebite kolczykami. Na kciuku lewej dłoni miał zielony pierścień. Na prawym barku miał zielony ochraniacz. Elf wstał i powiedział: Wielki Stworzycielu. Nasz Bogu. Po co nas stworzyłeś? Jaka jest nasza rola w cudownym świecie stworzonym przez ciebie? Następnie spojrzał na osoby stworzone tak jak on i na wszystko w okół. Wszystko było dla niego nowe.
Offline
Mirai również tu zawitała. Unosiła się spokojnie nad ziemią, bawiąc się swoim sztyletem. Rozejrzała się po stworzonych i spojrzała na Rejhiego.
-Memento mori, gdyż ja tu jestem-rzekła cichym, lecz mocnym głosem.-Pamiętajcie o śmierci...-powtórzyła i rozpłynęła się w powietrzu niczym duch.
Offline